Kiedy jestem proszona o krótkie bio, piszę zwykle: tworzy i wspiera projekty społeczne od 7 lat. Od 2017 roku jestem zaangażowana w różne projekty społeczne, a w klasie maturalnej założyłam fundację i jako pierwsza w Polsce zajęłam się problemem ubóstwa menstruacyjnego. Musiałam wtedy wybierać – uczyć się do matury czy kontynuować mój aktywizm. Wybrałam to drugie.

Po roku przerwy postanowiłam wrócić do edukacji i trafiłam na kierunek Życie publiczne, na Uniwersytecie SWPS. Na nowo odkryłam przyjemność z uczenia się i zrozumiałam, że działalność społeczna nie musi wykluczać nauki. Od tego czasu poza obowiązkami studenckimi, angażuję się w projekty badawcze, które moim zdaniem mają pozytywny wpływ na rzeczywistość. Tak widzę swoją przyszłość. Chcę zostać zaangażowaną badaczką społeczną i z pomocą danych mieć wpływ na otaczający mnie świat. Zależy mi na wiedzy użytecznej, przekazywanej w sposób demokratyczny i zrozumiały dla każdego. Wyobrażam sobie, że będę mogła połączyć pracę akademicką z działalnością społeczną i w ten sposób wprowadzać zmianę społeczną.

Dzięki stypendium mogę rozwijać się naukowo w komforcie finansowym, co w obecnych czasach uważam za ogromny przywilej. Obecnie pracuję nad opracowaniem wyników moich pierwszych badań – opisuję przyczyny wypalenia aktywistycznego w polskim ruchu feministycznym.